witam mam problem w zajscie w ciaze pierwsza ciaze mialam w wieku 25 lat ale zeby ja uzyskac bralam luteine podjezykowa przez dwa lata od tamtego czasu nie moge zajsc w ciaze KOBIETA, 39 LAT ponad rok temu
Amelia, jeśli nie robiłaś badań hormonalnych, to nie masz pewności, że wszystko jest ok. Problemów np. z prolaktyną nie widać na usg. Zrób badania. I uzbrój się w cierpliwość. Zdrowa kobieta potrzebuje czasem 12 cykli, żeby zajśc w ciążę i to wcale nie musi oznaczać, że coś z nią nie tak.
Jak wynika z badań pomiarów hCG prowadzonych u kobiet starających się zajść w ciążę, około 1/2 do 1/3 zarodków obumiera podczas drugiego tygodnia po zapłodnieniu i kobiety nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że były w ciąży. Po pomyślnej implantacji następuje dalszy rozwój zarodka.
Mozna zajsc w ciąze podczas wkladania palca ? : ) 2011-06-29 19:28:15; Czy z masturbacji moge zajsc w ciąze? 2010-02-27 23:31:24; Czy przez lezenie na chłopaku moge zajsc w ciąze? 2010-01-18 20:38:17; ja w ogule ani razu nigdy nie dostałam okresu to moge zajsc w ciąze? 2010-10-29 09:39:00; moge zajsc w ciąze 2008-12-23 13:59:22
Częściej jednak kobiety z niedowagą mają problemy z zajściem w ciążę niż kobiety z nadwagą. Nie znam wyników pozostałych badań, niemniej jednak wydaje mi się, że problem z zajściem w ciążę leży gdzie indziej. Jeżeli ma Pani niewielką nadwagę, wielkości 2-3 kg nie powinno być problemów z tej strony by zajść w ciążę.
Odebralam dzis wyniki badan na prolaktyne i wynik wynosi 43 gdzie norma jest do 28.9 Do ginekologa zapisana jestem na poczatek stycznia, czy do tego czasu sama moge zbic ten wynik ( np. wizyta u
Izabela Ławnicka. 82 poziom zaufania. Witam! Jeśli wyniki wszystkich wykonanych badań są prawidłowe, być może przyczyna ma charakter psychogenny. Proszę skonsultować się ze specjalistą ginekologiem i porozmawiać z nim o takiej możliwości. Dr n. med. Jacek Tulimowski Ginekolog , Warszawa. 79 poziom zaufania.
[quote=zanetkkaM]Witam, jestem pierwszy raz na tm forum. Również nie mogę zajść w ciążę. Robiłam badanie poziomu prolaktyny. Okazało się że jest baaardzo wysoka i dostałam leki. Mam nadzieję że uda mi się ją zbić.[/quote] Witaj.. jaki masz poziom prolaktyny.. i jakie leki dostalas..? ja mam 55,8 i biore bromergon.. znosze go bardzo dobrze.. :) - Ginekolog - Leczenie
Nie moge zajść w ciążę - Pisałam juz w objawach ciazy ale nie napisałam wszystkiego.Gdzias tak od 3 miesiecy ale w tym miesiacy najczesciej kochamy sie bez zabezpieczenia z wytryskiem do srodka, ale nadal nie jestem w ciazy,okres mam regularny. tyle ze w lipcy 2005r miałam w
Z delfinkiem ruchu , ruchuu. i bd małe delfiniątka : D.. niee .~! . zal . wytłumaczę ci to po 1 . jak masz okres to dopiero w tedy mozesz zajsc w ciąze ;D po 2 . jak uprawiasz z chłopakiem s*x to wtedy gdy się nie zabespieczycie to męskie plemniki wędrująą do twojich ku*wa nie pamiętam nazwy .xD i jak nie bd miec okresu przez 9 mies
WiJ9NYP. Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 46 6 Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:) Postów: 46 6 Postów: 629 237 Monic35 wrote: Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:) Witaj Monic, ja też mam nerwice lękowa. Pojawiła się gdy Poroniłam pierwszy raz i za drugim razem gdy Poroniłam się nasiliła. Miałam różne zawroty głowy, serce mi bilo jak oszalale, ciężko mi się oddychało, szum uszu, panika. Ciągle płacz. Ja poradzić sobie nie mogłam. Z rodziną ciężko było. Mieszkaliśmy z teściami i tam wsparcia nie dostałam... To był bardzo ciężki czas. Potem zmarł mój tata i wszystko naraz. Ja byłam u lekarza psychiatry po leki na uspokojenie i jak ręka odjoł. Pomogło od razu i stanęłam na nogi. Organizowałam dużo zajęcia by nie myśleć i być spokojna. Dużo spacerów i rozmów z mężem pomogło. Spotkania z przyjaciółką. Teraz nie mam ataków. Mam za to nerwobóle serca i szybkie bicie czasami. Ale leków nie biorę. Szybko mi przechodzi gdy szybko zajmę się czymś i czymś miłym Wiem że jest Ci ciężko. Polecam wybrać się do specjalisty. Twój maluszek potrzebuje spokojnej mamusi. Życzę Ci dużo siły, spokoju i duxo radości. Będzie lepiej zobaczysz! 😊 Postów: 46 6 Lili❤️ wrote: Witaj Monic, ja też mam nerwice lękowa. Pojawiła się gdy Poroniłam pierwszy raz i za drugim razem gdy Poroniłam się nasiliła. Miałam różne zawroty głowy, serce mi bilo jak oszalale, ciężko mi się oddychało, szum uszu, panika. Ciągle płacz. Ja poradzić sobie nie mogłam. Z rodziną ciężko było. Mieszkaliśmy z teściami i tam wsparcia nie dostałam... To był bardzo ciężki czas. Potem zmarł mój tata i wszystko naraz. Ja byłam u lekarza psychiatry po leki na uspokojenie i jak ręka odjoł. Pomogło od razu i stanęłam na nogi. Organizowałam dużo zajęcia by nie myśleć i być spokojna. Dużo spacerów i rozmów z mężem pomogło. Spotkania z przyjaciółką. Teraz nie mam ataków. Mam za to nerwobóle serca i szybkie bicie czasami. Ale leków nie biorę. Szybko mi przechodzi gdy szybko zajmę się czymś i czymś miłym Wiem że jest Ci ciężko. Polecam wybrać się do specjalisty. Twój maluszek potrzebuje spokojnej mamusi. Życzę Ci dużo siły, spokoju i duxo radości. Będzie lepiej zobaczysz! 😊 Dziękuje 🥰 kiedys chodzilam do psychiatry. Ale on tylko potrafil zwiekszac dawki lekow. Od ktorych w koncu sie uzaleznilam. Pewnie dalej by mnie nimi faszerowal gdyby nie to ze juz nie przyjmowal w mojej przychodni i poprostu tak z dnia ma dzien przestalam chodzic do specjalisty. Teraz nie biore zadnych lekow. Maz cierpliwie znosi moje "humorki" i ataki. Jestem mu za to wdzieczna. Tylkp na niego moge liczyc Postów: 68 16 Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀 Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:( Postów: 629 237 Monic35 wrote: Dziękuje 🥰 kiedys chodzilam do psychiatry. Ale on tylko potrafil zwiekszac dawki lekow. Od ktorych w koncu sie uzaleznilam. Pewnie dalej by mnie nimi faszerowal gdyby nie to ze juz nie przyjmowal w mojej przychodni i poprostu tak z dnia ma dzien przestalam chodzic do specjalisty. Teraz nie biore zadnych lekow. Maz cierpliwie znosi moje "humorki" i ataki. Jestem mu za to wdzieczna. Tylkp na niego moge liczyc No tak leki lepiej brać jakiś czas by Się nie uzależnić.. Też o tym myślałam. Nikt inny tego nie zrozumie co nie przechodził. Mąż jest razem z tobą i to wspaniałe uczycie ze rozumie. 😊 Też mam różne humorki i nie jeden by uciekł 😅 A na jakim etapie starań jesteście? Jaki jest wasz problem? Jeśli można wiedzieć 😊 Postów: 629 237 Lena235 wrote: Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀 Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:( Ciąża sprawiła, że stałaś się szczęśliwa i zmartwienia poszły na bok 😊 Gratulacje😍 Mam nadzieję, że wkoncu i nam się uda 🙏😊🍀 Monic35 lubi tę wiadomość Postów: 847 889 Monic35 wrote: Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:) Cześć Ja mam nerwicę lękową z objawami somatycznymi. Wiem Kochana jak trudne jest staranie się przy tej wredocie. Sama zastanawiam się, czy powodem tego, że od 1,5roku nie widziałam ani razu dwóch kresek jest zblokowanie się przez nerwicę. Też biorę duphaston, ale nie zauwazylam zeby jakos pogorszył moj stan. Ogólnie lepiej czuje sie zawsze w 1 fazie cyklu, w 2 fazie juz w zasadzie od poczatku czuje ze "nic z tego". Staram się nie brać leków teraz przy staraniach, ale nie wiem czy dłużej dam radę i czy nie będę musiała brać czegoś lżejszego, bo życie z nerwicą jest przechlapane. Dodatkowo widzę u siebie ostatnio początki depresji. Byłaś Kochana u psychoterapeuty? Czytałam też o hipnozie, podobno potrafi odblokować najbardziej zablokowane mysli i odczucia. Trzymam kciuki za Ciebie 💁♀️28 🙋♂️31 starania o pierwsze dziecko od owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka badania nasienia - morfologia 6%✔️ ruchliwe 80%✔️ bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️ laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem. ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️ 15dpo beta 278,1 ❣️ 18dpo beta 2246 Postów: 847 889 Lena235 wrote: Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀 Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:( Mam bardzo podobne objawy do Twoich dawnych. Zawroty głowy męczą mnie od ponad roku, choc wszystkie badania wyszły OK:( Wspaniale, że udało Ci się zajść i dobrze to przeszłaś. Mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo... 💁♀️28 🙋♂️31 starania o pierwsze dziecko od owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka badania nasienia - morfologia 6%✔️ ruchliwe 80%✔️ bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️ laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem. ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️ 15dpo beta 278,1 ❣️ 18dpo beta 2246 Postów: 130 30 She-Oak jest to australijskim krzew Postów: 68 16 Alisek93 zawroty głowy to okropna rzecz, czasem dochodzily do tego mdlosci:( unikalam spotkan i ludzi, bo mialam wrazenie, ze kazdy widzi, ze w tej glowie mi sie kreci. Tymczasem chyba nikt tego nie zauwazyl w pracy. I tez badania wszystkie dobre. Momentami nie mialam sily na nic. Wydawalo mi sie, ze sie wykoncze. Problemy ze zlapaniem tchu i napady leku. I wyobraz sobie, ze dopiero jak zaszlam w ciaze to wszystko praktyvznie od razu ustapilo. Wiem,.ze ta nerwica wzirla sie glownie ze staran o dziecko i klopotow, jakie na drodze napotykalam. W dodatku maz pracowal na wyjezdzie i kazdy miesiac byl walka o to, czy uda nam sie spotkac w okolicy owulacji. Do tego doszly zle wyniki badan nasienia meza i presja otoczenia z pytaniami "kiedy dziecko". No a potem choroba Taty to byla jak kropka nad i. W ciaze zaszlam niespodziewanie, nie liczylam na to, ze sie uda. To byl cykl, ktory totalnoe odpuscilam. I 2 kreski byly mega zaskoczeniem. Dlatego wiem,.ze wazne jest by dac sobie luz. Ale jak ten luz zlapac? to jest trudna rzecz. I na to niestety tez trzeba czasu. Teraz znow staram sie o dziecko. I szukam znow tego luzu... Postów: 46 6 Lili❤️ wrote: No tak leki lepiej brać jakiś czas by Się nie uzależnić.. Też o tym myślałam. Nikt inny tego nie zrozumie co nie przechodził. Mąż jest razem z tobą i to wspaniałe uczycie ze rozumie. 😊 Też mam różne humorki i nie jeden by uciekł 😅 A na jakim etapie starań jesteście? Jaki jest wasz problem? Jeśli można wiedzieć 😊 My zmezem staramy sie 7 lat 😔 tyle juz przeszlismy razem.... stracilam juz nadzieje ze sie uda. Wszystkie badania mamy ok. U mnie jedynie AMH tetaz wynosi O,4.... ale jak bylo lepsze tez sie nie udawalo.... czasem czuje się do niczego poprostu... Postów: 46 6 Alisek93 wrote: Cześć Ja mam nerwicę lękową z objawami somatycznymi. Wiem Kochana jak trudne jest staranie się przy tej wredocie. Sama zastanawiam się, czy powodem tego, że od 1,5roku nie widziałam ani razu dwóch kresek jest zblokowanie się przez nerwicę. Też biorę duphaston, ale nie zauwazylam zeby jakos pogorszył moj stan. Ogólnie lepiej czuje sie zawsze w 1 fazie cyklu, w 2 fazie juz w zasadzie od poczatku czuje ze "nic z tego". Staram się nie brać leków teraz przy staraniach, ale nie wiem czy dłużej dam radę i czy nie będę musiała brać czegoś lżejszego, bo życie z nerwicą jest przechlapane. Dodatkowo widzę u siebie ostatnio początki depresji. Byłaś Kochana u psychoterapeuty? Czytałam też o hipnozie, podobno potrafi odblokować najbardziej zablokowane mysli i odczucia. Trzymam kciuki za Ciebie Jakos ja nie wierze hipnozie🙄 ale jesli komus pomaga to super 😃 Jeszcze mialam nadzieje ze moze w tym cyklu sie nam uda zajsc.... gin dal mi zastrzyk zeby napewno byla owu.. biore duphaston... dzis mam 23 dc (przy 24 dniowych cyklach) temperatura spada, brzuch boli jak na @ 😕 czy to mozliwe ze biorac duphaston dostane @? Mam ostatni dzien wziasc go w sobote... testy sikane oczywiscie negatywne.... znow nic...😪 Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2021, 00:27 Postów: 629 237 Monic35 wrote: My zmezem staramy sie 7 lat 😔 tyle juz przeszlismy razem.... stracilam juz nadzieje ze sie uda. Wszystkie badania mamy ok. U mnie jedynie AMH tetaz wynosi O,4.... ale jak bylo lepsze tez sie nie udawalo.... czasem czuje się do niczego poprostu... Nie wolno Ci trącić nadzueii choć jest bardzo ciężko! Tam do góry mają swój plan na was i napewno będzie dobrze i wam się uda! 😊Trzymam kciuki za Was i zobaczysz będziecie mieć dzidzie. Pewnie przez te 7 lat robiliście masę badań.. A czy nasienie badaliscie oraz immunologie? My teraz zaczynamy badać i zobaczymy jak będzie.. Postów: 46 6 Lena235 wrote: Alisek93 zawroty głowy to okropna rzecz, czasem dochodzily do tego mdlosci:( unikalam spotkan i ludzi, bo mialam wrazenie, ze kazdy widzi, ze w tej glowie mi sie kreci. Tymczasem chyba nikt tego nie zauwazyl w pracy. I tez badania wszystkie dobre. Momentami nie mialam sily na nic. Wydawalo mi sie, ze sie wykoncze. Problemy ze zlapaniem tchu i napady leku. I wyobraz sobie, ze dopiero jak zaszlam w ciaze to wszystko praktyvznie od razu ustapilo. Wiem,.ze ta nerwica wzirla sie glownie ze staran o dziecko i klopotow, jakie na drodze napotykalam. W dodatku maz pracowal na wyjezdzie i kazdy miesiac byl walka o to, czy uda nam sie spotkac w okolicy owulacji. Do tego doszly zle wyniki badan nasienia meza i presja otoczenia z pytaniami "kiedy dziecko". No a potem choroba Taty to byla jak kropka nad i. W ciaze zaszlam niespodziewanie, nie liczylam na to, ze sie uda. To byl cykl, ktory totalnoe odpuscilam. I 2 kreski byly mega zaskoczeniem. Dlatego wiem,.ze wazne jest by dac sobie luz. Ale jak ten luz zlapac? to jest trudna rzecz. I na to niestety tez trzeba czasu. Teraz znow staram sie o dziecko. I szukam znow tego luzu... Super ze ci sie udalo zajsc w ciaze 😃 bardzo tez bym chciala zeby po tych 7 latach staran w koncu móc przytulic dzieciatko. Jeszcze mialam nadzieje ze moze w tym cyklu sie nam uda zajsc... temperatura spada, brzuch boli jak na @ 😕 czy to mozliwe ze biorac duphaston dostane @? testy sikane oczywiscie negatywne.... znow nie wyszlo i jestem zalamana 😞 Postów: 68 16 Monic35 uda sie na pewno, jak nie w tym cyklu to w ktoryms z kolejnych. Zrobcie moze jeszcze te immunologie, mi wyszedl zespol antyfosfolipidowy i pol roku przed tym zanim nam sie udalo zajsc bralam akard. Moze ten akard pomogl? Co do duphastonu to powinno sie ztobic test i dopiero go odstawic, bo odstawienie wywoluje okres. Powiem Ci, ze w cyklu, w ktorym nam sie udalo tez spadla mi 10dpo bardzo temp i czulam sie jak na okres, a tu 2 kreski Tak ze jeszcze roznie moze byc. Moze ten cykl nie jest stracony😊 Postów: 46 6 Lena235 wrote: Monic35 uda sie na pewno, jak nie w tym cyklu to w ktoryms z kolejnych. Zrobcie moze jeszcze te immunologie, mi wyszedl zespol antyfosfolipidowy i pol roku przed tym zanim nam sie udalo zajsc bralam akard. Moze ten akard pomogl? Co do duphastonu to powinno sie ztobic test i dopiero go odstawic, bo odstawienie wywoluje okres. Powiem Ci, ze w cyklu, w ktorym nam sie udalo tez spadla mi 10dpo bardzo temp i czulam sie jak na okres, a tu 2 kreski Tak ze jeszcze roznie moze byc. Moze ten cykl nie jest stracony😊 Duphaston biore do poniedzialku( i tego dnia robię bete. Plamenia na chwile ustapily. I skurcze tez. Zobaczymy co bedzie dalej. Testy sikane ujemne. Jestem ciekawa czy jutro spadnie bardziej temp czy nie.... Postów: 68 16 Monic, a ktory to bedzue Teoj dzien po owulacji? Bo moze te skurcze i plamienie implantacyjne bylo... Postów: 46 6 Lena235 wrote: Monic, a ktory to bedzue Teoj dzien po owulacji? Bo moze te skurcze i plamienie implantacyjne bylo... Dzisiaj jest 13 dzien po owulacji. Te bole brzucha zaczely mi sie wczoraj poznym popołudniem. Wiec trwaly mniej wiecej 24h. Teraz czuje takie cieplo z tej jednej strony. Postów: 65 26 Dziewczyny, które wspomniały o lekach: jakie leki konkretnie Wam zapisywano? insulinooporność (opanowana), niedoczynność tarczycy/Hashimoto (opanowane), hiperprolaktynemia czynnościowa (opanowana) depresja (opanowana), mutacje heterozygotyczne PAI-1 4G i MTHFR_677C>T, haplotyp HLA-DQ2( okresowo ANA 1:320-1:640, KIR Bx, przewaga Th1, kom. NK CD4/CD8= 1xCB, 2xporonienie 7 i 9 tydz. Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
Autor: Magdalena SzewczykNiepłodność dotyka coraz więcej par i budzi ogromnie dużo emocji. Nic więc dziwnego, że mówi się o niej często. Niestety nie wszystkie informacje, nawet te przekazywane w mediach, czy przez lekarzy, są zgodne z prawdą. Część to mity, wokół których pojawia się dużo haseł wprowadzających zainteresowanych w błąd, dlatego obalamy 5 najczęściej powtarzanych mitów o niepłodności! Plotki nie sprzyjają zwalczaniu niepłodnościCzasem gdy chcemy mieć dziecko, długo się o nie staramy i nic z tego nie wychodzi. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji pojawia się silny stres. Rozdrażnienie, które towarzyszy oczekiwaniu na upragnione dwie kreseczki sprawia, że każda usłyszana informacja, plotka lub pytanie od rodziny może wywołać pomiędzy partnerami kłótnię. Kłopoty z zajściem w ciążę, szczególnie przez dłuższy czas, to dla kobiety doświadczenie bardzo osobiste. Często związane z narzucaniem sobie winy za prawdopodobną "niepłodność". To bardzo delikatny obszar. Z tego powodu każda zasłyszana teoria, z różnych źródeł wzbudza mnóstwo wątpliwości. Warto oddzielić to, co jest prawdą, od tego co jest kłamstwem jeśli chodzi o przyczyny niepłodności, jej skutki oraz znaczenie. Wiedząc co jest prawdą, a co mitem, na pewno łatwiej będzie Wam się skupić na walce z problemem. 1. Przestań się stresować, na pewno zajdziesz w ciążę! Przy obecnym trybie życia: pośpiech, stres w pracy czy brak snu, pojawia się wśród kobiet przekonanie, że przez te czynniki nie można zajść w ciążę. Wielu lekarzy również uważa, że stres może utrudniać poczęcie. Często poleca się wyciszenie np. urlop we dwoje, który ma wspomagać płodność kobiety. Jednak do dnia dzisiejszego nie przeprowadzono badań, które udowodniłyby powyższą tezę. Warto wspomnieć, że w dawnych czasach kobiety w czasie wojen, klęsk żywiołowych, emigracji itp. zachodziły w ciążę nawet w sytuacjach zagrażających życiu. Owszem, życie na wysokich obrotach może nie sprzyjać poczęciu dziecka jednak nie jest medyczną przyczyną niepłodności. Dlatego najlepiej zrelaksować się i chwilowo uzbroić się w cierpliwość. 2. To jest tylko twoja wina!Kobiety bardzo martwią się, gdy nie mogą zajść w ciążę. Co więcej, nie tylko one same, ale także otoczenie zazwyczaj obwinia wyłącznie kobietę za taki stan rzeczy. Jednak coraz częściej przyczyna niepłodności leży po stronie mężczyzn (ponad 40%). Dlatego badania nad przyczyną niepłodności przeprowadza równolegle u obojga partnerów. U panów problem leży najczęściej w ilości, jakości a także ruchliwości plemników. Z tego powodu pierwszym badaniem dla partnera zleconym przez lekarza powinna być analiza nasienia. 3. Brałaś tabletki antykoncepcyjne? Nie masz szans na dziecko!Oczywiście zdarzają się przypadki, że kobieta stosująca antykoncepcję hormonalną przez kilka czy kilkanaście lat bez przerwy, po ich odstawieniu nie zachodzi w ciążę w czasie pierwszego cyklu. Panie stosujące tego typu antykoncepcję (tabletki, spirala, plastry) muszą liczyć się z tym, że ich gospodarka hormonalna może się zmienić i powodować trudności z zajściem w ciążę. Jednak nie ma badań wskazujących, że jest to przyczyna niepłodności. Jedno jest pewne myśląc o dziecku warto odstawić antykoncepcję wcześniej, aby nie zaburzać płodności i odczekać 2-3 cykle, by organizm się ustabilizował, oczyścił i mógł przyjąć nowe życie. Dla większości kobiet już po krótkich staraniach na teście ciążowym pojawiają się dwie kreski, więc nie ma co się denerwować na jest coraz częstszym problem społecznym. Według ostatnich badań ok. 15-20% par ma problem z zajściem w ciążę. By zdiagnozować przyczynę problemów warto udać się do lekarza specjalisty i wykonać serię badań takich jak: badanie hormonalne z krwi, testy owulacyjne, USG czy testy nasienia. 4. Tydzień bez seksu wzmacnia plemniki mężczyznyNieprawda, bo mężczyźnie szkodzi zarówno zbyt częste współżycie (częściej niż raz na 3 dni) oraz zbyt długi jego brak (powyżej 7 dni). Jeśli rzeczywiście w badaniu wyjdzie zła jakość nasienia, wstrzemięźliwość może okazać się skuteczna. Aczkolwiek nie można z nią przesadzać (wstrzemięźliwość powyżej 14 dni, może wpływać wręcz negatywnie). Najlepsze parametry spermy według lekarzy uzyskamy po 3-5 dniach abstynencji. Dłuższe wstrzymywanie się z seksem lub współżycie tylko w dni płodne może nie przynieść spodziewanych rezultatów, co więcej z medycznego punktu widzenia, nie jest konieczne. 5. Niepłodność = bezpłodnośćKolejny mit. O problemie niepłodności możemy mówić wówczas, gdy para starająca się o dziecko przez dłuższy czas (okres ok. 1 roku), nie kończy swoich starań sukcesem. Jest to tymczasowy problem z poczęciem dziecka, na którą może wpłynąć wiele czynników np. zaburzenia hormonalne czy inna choroba. Leczenie niepłodności może okazać się szybkie (wyciszenie, wsparcie farmakologiczne) lub długotrwałe (naprotechnologia, in vitro). Natomiast bezpłodność jest trwałą niezdolnością do poczęcia dziecka. Może być spowodowana chorobą genetyczną, usunięciem narządów koniecznych do zapłodnienia lub też innymi chorobami. Niepłodność zawsze można starać się wyleczyć, bezpłodność jest zapamiętać, że problem niepłodności nie powinien być tematem tabu. Kiedy para przez dłuższy czas stara się o dziecko (bez rezultatów), to powinna udać się do lekarza i rozpocząć leczenie. W wielu przypadkach jest to drobnostka, która szybko zostaje wyleczona i kończy się szczęśliwym rodzicielstwem. A może Wy spotkaliście się z jeszcze jakimiś mitami na temat płodności lub któryś z nich dotknął Was osobiście?Zdjęcie: Autor Magdalena SzewczykAbsolwentka dziennikarstwa, zaczęła pisać opowiadania będąc jeszcze w szkole podstawowej. Wielbicielka motoryzacji, skoków ze spadochronem i siatkówki. Czas wolny poświęca na gotowanie, czytanie książek i rajdową jazdę. Nadmierny stres leczy pływając i piekąc ciasta. Dąży do pogłębiania swojej wiedzy, zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności. Nie wyobraża sobie życia bez pewnego wysokiego siatkarza. Nie lubi nudy i bezczynności. W wakacje musi odwiedzić polskie morze.
Witam serdecznie. Zdecydowałaś się na napisanie listu do naszego serwisu - dzięki temu mam nadzieję, że pomimo złego samopoczucia dajesz sobie szansę na pomoc. Zastanawiam się, dlaczego oceniasz siebie jako osobę gorszą, nieaatrakcyjną, nieciekawą. Takie negatywne myślenie na swój temat sprzyja zachowaniom, które opisałaś jako "nieśmiałość". To z kolei utrudnia nawiązywanie kontaktów - w ten sposób "karmią" się Twoje negatywne myśli, to błędne koło. Warto zastanowić się, w jaki sposób Twoje myślenie wpływa na samopoczucie. Każdy z nas popełnia pewne błędy w myśleniu. Jednym z nich jest np. emocjonalne uzasadnienie - "tak jest, bo tak czuję". Wspominasz o tym, że "czułaś, że cała klasa uważa Cię za gorszą", dlatego uznałaś, że tak faktycznie jest. Jednocześnie jednak przyznajesz, że zaprzyjaźniłaś się z co najmniej jedną osobą, dla której byłaś ciekawa i wartościowa. Inne błędy to np. katastrofizacja (zakładanie najgorszego możliwego scenariusza), myślenie typu "wszystko albo nic" ("jeśli raz mi nie uwierzyli, to całkowicie mi nie ufają"). Niska samoocena, błędne przekonania i założenia sprzyjają wystąpieniu depresji. Depresję można pokonać, nie należy czekać jednak zbut długo - nieleczone objawy i przygnębienie mogą nasilać się na tyle, że samobójstwo wydaje się jednym wyjściem z sytuacji. Leczenie depresji to odpowiednie leki i psychoterapia. Ważne jest też wsparcie osób bliskich, otwarte mówienie o emocjach i trudnościach. Myśli i wyobrażenia samobójcze są niepokojącym objawem, który wymaga rozmowy z lekarzem psychiatrą. W tym celu polecam Ci jak najszybszą konsultację w poradni zdrowia psychicznego. Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiej poprawy samopoczucia